Przejdź do głównej zawartości

Plażowiczka



















Za oknem słońce. Postanowiliśmy skorzystać ze słońca, wolnego weekendu i pojechaliśmy nad morze. Oczywiście z Sisulkiem.

Sisi zdumiała sie przestrzenią, a że starszy z niej kotek, niż wtedy, gdy była nad morzem pierwszy raz, zachowania miała bardziej kocie. Rozpłaszczyła się na piasku i tak zainaugurowała bycie plażowiczką. Nieco się wytarzała, spróbowała wykopać dołek i nadal dość nieufnie podążała za nami. Wciąż póbowała przekrzyczeć morze, nie bacząć na mizerne skutki swych prób.
Chwilę później oswoiła się z szumem fal, jazgotem ptaków i wędrowała między nami wzdłuż brzegu.

Gdy zobaczyła z daleka dzieci budujące stelaż do wigwamu czym prędzej pobiegła się z tymi dziećmi przywitać. Potem, bawiąc się z Z. w "dawać tego kota", uciekła na wydmę. Kolejnych spotkanych ludzi przywitała radośnie naprężając grzbiet do głaskania. Później wykopała dołek, zapolowała na muchę, pobiegała za rzucanymi patyczkami.
Spacerowaliśmy ponad godzinę. Cudnie było.

sobota, 24 marca 2007

Komentarze:

Gość: , dxe130.internetdsl.tpnet.pl
2007/03/24 19:39:58
cóż za szczęśliwy kot tyle piasku tylko dla siebie,korzystaj sisi bo niedługo tam się zaroi od plażowiczów i to już nie będzie takie miłe,zadziwia mnie ,że nie zwiała,ten piasek wygląda jak śnieg ,ale strasznie zmordowany kot:))))
mbmm
2007/03/25 11:15:54
Strasznie ten kot był zmordowany:) Ale po zejściu z plaży dostał wodę, gdy dojechaliśmy do domu - rybkę. POtem Sisulek wypoczywałna wygodnym kocu, na mnie i na swoim legowisku:)
paseo
2007/03/25 17:52:15
Nawet najmniejszy kociak jest arcydzielem natury.
Leonardo da Vinci.
A nasze sa zawsze najwspanialsze. leo
www.moremoney.blox.pl
Gość: Izolda, e1-134-u11.elartnet.pl
2007/03/25 20:15:27
Ale wam zazdrościmy tego morza!!!! Sisul jak zwykle niesamowicie piękny :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj