Przejdź do głównej zawartości

Komputer i gałązki











Dzień rozpoczął się od próby skorzystania z komputera. Wyłączał się przy zamykaniu każdej kolejnej aplikacji. Postanowiłam rozebrać komputer i wyczyścić wszelkie kurze. Sisi dzielnie mi w tym pomagała.

Poczułam wiosnę. Pojechałam do lasu po bazie i gałązki brzozowe. Sisi zachwyciła się tym, co przywiozłam. Tym bardziej, że wazony wstawiłam do jej zielonej skrzyneczki. Nastapiła reaktywacja ogródka:)))

Jedną gałązkę Sisi podkradła. Kto by pomyślał, że ulubioną zabawką kotka będzie gałązka brzozowa przywieziona z lasu;)

niedziela, 11 marca 2007

Komentarze:

nougatina
2007/03/14 21:56:48
Ulubioną zabawką naszej Sissi jest taka właśnie skrzyneczka na zakupy. Nie pamiętam już, kiedy służyła do tego, do czego jest przeznaczona. Chociaż, co ja wiem o przeznaczeniu przedmiotów... ;)
mbmm
2007/03/15 08:47:59
Nasza miała tu jesienią ogródek z trawy, teraz ma gałązki. Na parapecie stoi doniczka z rzeżuchą, ale jakoś nie budzi Sisulowego entuzjazmu. Muszę posiać jakiś owies i wstawić do "ogródka";)
Gość: , ell66.internetdsl.tpnet.pl
2007/10/24 20:53:14
cześć podoba mi się twuj blog poniewarz lubię kicie.
mbmm
2007/10/25 20:44:19
Cieszę się i zapraszam:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...