Przejdź do głównej zawartości

Mleko? Torba?





Gdy Sisi weszła do naszej rodziny obłożyłam się mądrymi książkami i z tych mądrych książek dowiedziałam się, że koty mleka nie piją. Pani weterynarz przy pierwszej wizycie stanowczo stwierdziła, że mleka podawać Sisulkowi nie należy. Może i koty mleka nie piją, może i podawać nie należy, ale cóż... Sisi lubi mleko, z zapałem wylizuje jagurt naturalny ze spodeczka i z jeszcze większym zapałem serek/twarożek. I co na to książki i pani weterynarz?

W książkach nie znalazłam natomiast informacji dlaczego kotek wchodzi do toreb. Moją pracowną torbę z Ikei wybiera na legowisko. Wślizguje się do reklamówek, a gdy wyjeżdzamy najchętniej podróżowałaby w torbie podróżnej;) Wczoraj przyniosłam zakupy w torbie papierowej i gdy tylko zakupy wyjęłam to, co kupiłam, w torbie natychmiast znalazła się Kocilka.

sobota, 27 stycznia 2007

Komentarz:

daria_nowak
2007/01/27 21:07:02
A to różnie bywa... Jedne kociule lubią inne wstrząchają się ze wstrętem. Ponoć to dla nich nie zdrowe... Ale trudno... Troszkę od czasu do czasu krzywdy nie zrobi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...