Przejdź do głównej zawartości
Sisulek na dźwięki wiążące się z rozstawianiem odkurzacza zawsze reaguje tak samo. Wchodzi do wersalki. Odchyla wdzięcznie materiał i hyc... do środka. Czasami, chyba gdy zmarznie, wchodzi tam w ciągu dnia, sama z własnej woli. Wczoraj był właśnie dzień chowania się w wersalce, zagrzebywania się w pościelach, kocu i ogólnie owijania się ciepłym, miękkim i puchatym. Sisi zniknęła nam z oczu koło 20, więc obejrzeliśmy wszystkie kąty i podsumowaliśmy jej zniknięcie tym, że śpi w wersalce.

Ponad dwie godziny później Z. przygotował łózko do spania, a ja wprost spod gorącego prysznica schowałam się pod kołdrę. Minęło jakieś pół godziny. Przypomniałam sobie o Sisi i pytam wciąż zerkając w książkę: - Sisi na monitorze? Z. rozgrywający partę szachów z roztargnieniem mówi: - Nie. Poderwało nas niemalże jednocześnie. Z. pozaglądał we wszyskie ulubione Sisulowe kąty, a ja otworzyłam wersalkę i zaczęlam w niej grzebać. Pociągnęłam koc i... moim zdumionym oczom ukazała się zaspana Sisuleńka.

* * *

Kupiłam na śniadanie rogale. Położyłam je w kuchni i poszłam myć ręce. Gdy wróciłam okazało się, że Sisi rozerwała woreczek i wygrzebuje z niego kawałki rogala. Bo ona też chce... Poczęstowałam ją i uśmiechałam się promiennie widząc jej zamknięte, dla lepszego smakowania, ślepka i słysząc ciamkanie.

środa, 12 grudnia 2007

Komentarze:

roman_j
2007/12/13 17:21:11
Moja kocica na dźwięk wyciągania odkurzacza zmiata w najdalszy kąt najdalszego pokoju - za telewizor. :)
mbmm
2007/12/13 21:03:38
Sisi, jak pewnie widziałeś, na monitorze i telewizorze sypia, a najbezpieczniejsza wydaje się jej wersalka:)))

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k