Przejdź do głównej zawartości

Zapasy

























Uwaga! Uwaga!
Przedstawiam zdjęcia z ważnego pojedynku zapaśniczego,
Oglądających uprasza się, by docenili kunsz zapaśniczy prezentowany przez walczące i różnorodne techniki walki stosowane przez zapaśniczki.

niedziela, 06 stycznia 2008

Komentarze:

april211
2008/01/06 16:37:34
ciekawe o co walczyly wygladaly jak fanki wyprzedazy ;p swietne kociaki
mbmm
2008/01/06 16:45:13
One tak o nic, tylko w dbałości o formę;)))
Gość: , gfu65.internetdsl.tpnet.pl
2008/01/06 17:38:04
Walka świetna , może o to niebieskie oko Sisi a skąd je wzięła:)
mbmm
2008/01/06 18:18:59
Oj, tak... Sisi błysnęła;) Nie wiem czy to widać, ale w tym starciu Lulu była napastnikiem;)))
henio75
2008/01/06 18:51:55
Lulu agresor.
Uszy po sobie, następuje aktywacja programu: wróg na MOIM kocim terytorium,
i bójka gotowa.
mbmm
2008/01/06 19:55:03
Heniu,
to zbyt daleko idąca interpretacja. Podkreśliłam napastliwość Lulu, bo ona jest raczej grzeczną panienką;)))
damalek
2008/01/07 19:07:15
Te łapki w górze... prawie jak Bruce Lee :D
henio75
2008/01/07 23:54:40
mbmm,
cofam podłe podejrzenia co do Lulu :)
Sissi to pewnie też zawsze grzeczna i przytulna kicia?
Piękne białe skarpetki zakończone na ostro...
Nawet Chuck Norris nie ma takich pazurów!
mbmm
2008/01/08 09:00:38
Damalku,
najśmieszniej wygląda moment, gdy Lulu zbilża się do Sisi, a ta, by ja utrzymać w odpowiedniej odległości, opiera łapkę na jej głowie;)))

Heniu,
Lulu jest grzeczną panienką, a Sisi jest panienką z charakterem;))) I jednocześnie panienką z klasą - rękawiczki, pończoszki i obezwładniająco czułe spojrzenie (jeśli jest taka potrzeba);)))

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k